Kobiety omdlewają na widok mężczyzny choć trochę podobnego do niego. Spora część z nich fantazjuje o związaniu się z reprezentantem tych cech, nie zastanawiając się, czy istnieje lepszy kandydat na partnera. Dla nich nie.
Mężczyźni zielenieją z zazdrości, gdy przechadza się w ich obecności, zbierając zachwycone spojrzenia. Z frustracją zastanawiają się nad tym, kim jest i za kogo się uważa, aby tak obnosić się ze swoją perfekcją. A incele… cóż, incele naprawdę go nienawidzą. Żyją w przekonaniu, że to on jest sprawcą ich wszystkich problemów.
Giga Chad. Czyli nie jakiś tam zwykły chad, a edycja limitowana. Świąteczna, platynowa. Jeśli zastanawiacie się, czy istnieje naprawdę, czy może jest tylko wytworem zbiorowej wyobraźni, to dobrze trafiliście. A co, jeśli powiemy wam, że GigaChad żyje naprawdę i jest w wieku waszych rodziców?
Zanim zerwiecie się w poszukiwaniu jego konta na Tinderze – powstrzymajcie się i przeczytajcie ten artykuł.
Ernest Khalimov – czy istnieje? Czy żyje? Kto to?
Na pewno kojarzycie ten wizerunek, nawet jeśli nie wiecie, kim jest GigaChad. Posągowo symetryczny zarówno z twarzy, jak i sylwetki. Szczęka tak zarysowana i potężna, że mogłaby łamać kości. Ostre rysy twarzy, wzrok pełen godności i flirtu, aż nogi miękną. Ciało muskularne do tego stopnia, że przestaje wyglądać jak człowiek.
Jest symbolem, a nawet konstruktem idealnego samca alfa. Mężczyzny, który jest po prostu wygrywem. Posiada klucze do serc kobiet, ma świetną pozycję, pieniądze i oczywiście prezencję. Iście uprzywilejowany, biały mężczyzna.
Jako mem przechodzi ciągłe metamorfozy i przeinaczenia znaczeń, w ogólnym sensie jest pojmowany jako oznaka rigczu – rozumu i godności człowieka oraz wspomnianego wcześniej wygrywu, czyli kogoś, komu powodzi się w życiu na każdej płaszczyźnie.
Czy istnieje naprawdę? Wiek Khalimova
I tak, i nie. Według jednego ze źródeł Ernest Khalimow jest modelem o rosyjskim pochodzeniu, który od dzieciaka zajmuje się budowaniem sylwetki. Moglibyśmy to uznać za uzasadnienie dla tak rozbudowanych mięśni.
Wiek Khalimova również jest nam znany. Według źródeł utrzymujących, że mężczyzna żyje i istnieje naprawdę, jego datą urodzenia jest 1 marca 1969 rok. To by oznaczało, że jest w wieku 53 lat. W internecie są zdjęcia z „prawdziwego życia”, na których widnieje Khalimow. Według tego nie powinniśmy mieć wątpliwości, czy istnieje naprawdę.
Zdecydowana większość źródeł, w odpowiedzi na pytanie: kto to, odpowiada krótko – wykreowana sztucznie osobowość, archetyp ultra samca. Kto miałby stać za tym wszystkim i dlaczego?
Ernest Khalimov – co o nim wiemy, co powie nam Wikipedia?
Ciocia Wikipedia nie bez powodu staje się starą ciotką. Wyjątkowo nieudolnie radzi sobie ze światem internetowych postaci i memów, który wciąż się rozrasta i ulega dynamicznym zmianom. Jak się domyślacie, nie znajdziecie nic na Wikipedii.
Jest za to inna strona, memowy odpowiednik Wikipedii, mianowicie knowyourmeme.com. Co powie nam o tej postaci, kto to i czy faktycznie istnieje?
Według memowej Wikipedii GigaChad to pseudonim związany z projektem artystycznym – kontem @berlin.1969 na Instagramie. Znajdują się tam zdjęcia modeli, których stworzyła w Photoshopie Krista Sudmalis. Kim jest dziewczyna? Rosyjską fotografką. Jej działania są związane z projektem Sleek’N’Tears, w którym stworzyła sylwetki pięciu męskich modeli, snując wizje na temat ideału męskości. Wiek fotografki nie jest nam znany.
Część internautów dostrzegła podobieństwo między GigaChadem a partnerem fotografki. Kto to i jak się nazywa? Dotarliśmy do informacji, że Artur Farad. Trzeba przyznać, że mężczyzna jest bardzo podobny do internetowego ideału.
GigaChad to wariant mema z Chadem Thundercockiem. Kto to? Archetyp ultra męskiego i atrakcyjnego mężczyzny. Termin ten zyskał popularność w społeczności inceli. Według nich to Chad jest powodem, dla którego kobiety nie są nimi zainteresowane.
GigaChad żyje w zbiorowej wyobraźni od 2017 roku, kiedy anonimowy twórca wrzucił link do jego Instagrama na portalu Reddit. W błyskawicznym czasie zyskał na popularności. Do kwietnia ubiegłego roku Ernest Khalimov nie wypowiadała się na temat rozpowszechniania jego wizerunku w różnych przeróbkach memów. Wyłączył również komentarze do swoich postów na Instagramie. Jeszcze przed wybuchem popularności Khalimov bardzo rzadko udzielał się w sieci. Użytkownicy internetu połączyli to z brakiem odniesień do wykorzystywania wizerunku, więc uznali, że GigaChad żyje i istnieje naprawdę.
Po dokładnym przejrzeniu postów na jego instagramowym koncie trudno stwierdzić, czy Ernest Khalimov żyje naprawdę. Część artystycznych zdjęć wygląda jak wygenerowana przez program do obróbki zdjęć. Na innych mężczyzna znajduje się na zewnątrz, a nawet jest na boomerangu z kobietą. To może być piękne oszustwo, jak i najprawdziwsza prawda.
Jedno trzeba przyznać – zagadkowość tej persony sprawi, że jeszcze długo będziemy o niej rozmawiać i zastanawiać się, kim jest naprawdę.
Zobacz: