F74 Trend – o co chodzi? Co to? Czy działa?

W ostatnim czasie odnotowuje się wzrost popularności dziwnych wyzwań w sieci. Masę udziwnionych i na czasie trendów znajdujemy na TikToku. Niektóre z nich jak szybko się pojawiają, tak szybko znikają. To sprawia, że cała ta platforma żyje trendami i co chwilę pojawia się nowa moda, na kolejne wyzwania. Mniej lub bardziej niebezpieczne. Chcesz wiedzieć o co chodzi z F74 Trend? Co to za challenge i czy działa – odpowiadamy poniżej. 

F74 – co to? 

F74, inaczej Floor 74, to trend, który zyskał ogromną popularność przed tegorocznym Halloween. Po raz pierwszy pojawił się na Tiktoku w maju 2022. Użytkownik @floor74info umieścił w swoim profilu wytyczne, zasady gry oraz wyjaśnij co to F74. Trend pochodzi z Japonii, a jego twórca, nie musiał długo czekać na to, aż ludzie zaczną “szerować” jego treści. Nie jest do końca znane zamierzenie japońskiego TikTokera i co miał na myśli tworząc to wyzwanie. Czy przewidział tak duże zainteresowanie swoim wyzwaniem przed świętem Halloween? 

Zobacz: TikTok dla dorosłych do pobrania – opinie

F74 Trend – o co chodzi? 

Wyzwanie polega na tym, aby tuż przed snem umieścić napis “F74” na nadgarstku. Do tego należy użyć czerwonego flamastra. Tylko ten kolor jest wskazany w instrukcji. Celem gry jest przetrwanie podróży do innego wymiaru. Śniący trafia do ciemnego, długiego korytarza, gdzie widzi ponumerowane drzwi. Zadanie polega na odnalezieniu nieoznakowanych drzwi, po to, by wrócić do normalnego życia. Gracz ma na to mniej niż 10 godzin. Śniącego mogą rozpraszać dziwne głosy, które będą go prowadzić. Zasadą jest zakaz odwracania się za usłyszanymi głosami. Jeśli gracz złamie tę zasadę, odwróci się, albo nie uda mu się przed czasem odnaleźć nieoznaczonych numerem drzwi, oznacza to niepowodzenie. Istota, która głosami prowadziła śniącego przenosi go, do całkowicie białego pomieszczenia. Bez okien, bez drzwi. Z tego miejsca bardzo ciężko się wydostać. Szansą na ucieczkę jest zburzenie ściany lub liczenie na to, że ktoś wybudzi gracza. W przeciwnym razie, osoba grzęźnie na zawsze w równoległym wymiarze. Czy F74 działa? Czy to tylko straszna gra wymyślona przez TikTokera dla chwilowej popularności? 

Twórca mógł przewidywać, że jego pomysł okaże się modą i czymś, co jest chwilowo na czasie. W sieci ciężko o to, by tego typu trendy utrzymywały się długo na szczycie popularności. Być może, wypuszczenie tej zabawy miało na celu wzajemne straszenie się użytkowników TikToka, zwłaszcza na przełomie października i listopada. Większość osób, będących na TikToku, udostępniało wyzwanie i przekazywało je dalej. To spowodowało, w krótkim czasie, rozprzestrzenienie się tego trendu na cały świat. Ciężko jednak wskazać, gdzie dokładnie, poziom popularności pobił rekord. Co wiemy na temat tego, czy F74 działa? 

Źródło: dexerto.com

Czy F74 działa? 

Trend F74, o co w tym chodzi, że młodzi ludzie ślepo podążają za tym co jest modne? 

Zobacz: Glow Up – co to znaczy?

Nie ma żadnych potwierdzeń naukowych, na to, że ten dziwny japoński trend jest prawdziwy. Nie ma również pełnej relacji osób, które zdecydowały się podjąć wyzwanie. W sieci znajdujemy tylko komentarze nastolatków, którzy określają wyzwanie jako “fake”. Z kolei, użytkownicy, których bawi naiwność innych, czerpią z tego korzyści w postaci zwiększenia wyświetleń swoich treści i tego, że inni udostępniają to dalej.

Źródło: tiktok.com Kilka przykładowych komentarzy pod filmikiem dot. F74 

Młodzi ludzie, wzorują się na tym, co znajdują w Internecie. Nie zawsze rozważają, czy to, co chwilowo modne, jest bezpieczne. Ślepo podążając za trendami, przekazują dalej niesprawdzone treści. Czy warto? 

To, co F74 odróżnia od innych tiktokowych wyzwań, to fakt, że brak jest doniesień o śmiertelnych przypadkach tej gry. Niestety, niektóre modne i na czasie zabawy, kończą się tragicznymi historiami. Przykładem i przestrogą może być trend, zwany inaczej, „Blackout Challenge”. Polegał na powieszeniu torebki na wieszaku, a następnie umieszczeniu głowy pomiędzy torebką a paskiem. Pod wpływem ciężaru ciała osoba celowo podduszała się, a głównym celem była utrata przytomności. W tej nieśmiesznej zabawie straciła życie dziesięciolatka z Stanów Zjednoczonych. 

Warto pamiętać o tym i przemyśleć, co tak naprawdę udostępniamy dalej. Nie warto dokładać kolejnej cegiełki do nieprawdziwych, stworzonych dla chwilowej popularności, treści. 

Nie oznacza to, że wszystko co znajduje się w sieci jest niewartościowe i straszne. Niektóre wyzwania są humorystyczne i rozrywkowe. Często, przykładowo, mogą posłużyć jako element, przy nagłośnieniu ważnej akcji charytatywnej. Wszystko zależy od tego, czy umiejętnie, potrafimy zweryfikować co jest fake’owe, a co wartościowe i warte podzielenia.

Damian Kwaczyński
Damian Kwaczyński
Inżynier mechaniki, przyszły ojciec Julki.

Powiązane artykuły

Ostatnie artykuły