Szukasz pomysłu na ciekawe hobby? Dysponujesz wolnym czasem w weekendy i lubisz do tego oglądać mecze piłki nożnej? Groundhopping może być ciekawym rozwiązaniem. Na czym dokładnie polega? Czy każdy się do tego nadaje? W jaki sposób rozpocząć swoją przygodę z turystyką stadionową? Tego wszystkiego dowiesz się, czytając niniejszy tekst. Miłej lektury!
Co to jest groundhopping?
Na samym początku skupmy się na samej nazwie. Składa się ona z dwóch członów pochodzących z języka angielskiego. Pierwszym z nich jest “ground”, czyli boisko, a drugim “hopping”, co oznacza skakanie. W wolnym tłumaczeniu można więc rzec, że groundhopping, to nic innego jak skakanie po boiskach.
Główna idea tego zjawiska polega na tym, żeby odwiedzić jak największą liczbę stadionów. Różni się ono od tradycyjnego kibicowania, gdzie kibice podążają głównie za swoją ukochaną drużyną. W groundhoppingu mało istotne jest to, kto występuje na boisku. Przede wszystkim chodzi o to, żeby zwiedzać ciekawe miejsca.
Groundhopping swoje korzenie ma w Wielkiej Brytanii. Właśnie tam w latach siedemdziesiątych XX wieku były organizowane pierwsze wyprawy stadionowe. Rozkwit nastąpił wraz z rozwojem mediów społecznościowych, w których opisywane są tego typu podróże.
Od czego zacząć swoją przygodę z groundhoppingiem?
Swoją przygodę z groundhoppingiem najlepiej rozpocząć od własnego podwórka. Idealnie do tego nadają się pobliskie boiska drużyn występujących w niższych ligach. W każdy weekend w promieniu 15-20 km od naszego miejsca zamieszkania odbywa się bardzo dużo meczów na różnym poziomie rozgrywkowym.
Na samym początku można sobie zaplanować po dwa spotkania w sobotę i dwa spotkania w niedzielę. Jedne z nich rozpoczynają się o godzinie 11:00,drugie o 14:00, a jeszcze inne o 17:00. Łatwo więc można ułożyć sobie trasę i przygotować się do niej pod kątem logistycznym.
Kiedy nabierzemy już trochę doświadczenia, możemy rozszerzyć obszar swoich wojaży. Otworem stoją przed nami inne miasta czy województwa. Dla najbardziej zagorzałych groundhopperów czekają z kolei podróże zagraniczne.
Czy groundhopping jest dla każdego?
Teoretycznie tak. W praktyce jednak jest to zajęcie głównie dla miłośników piłki nożnej i podróży. Groundhopping może być ciekawą odskocznią dla osób, którym przejadły się najpopularniejsze europejskie rozgrywki.
Warto mieć na uwadze fakt, że im dalsze wycieczki, tym zasobniejszy powinien być nasz portfel. Głównym kosztem jest tutaj transport – szczególnie przy obecnych cenach paliwa. Dlatego groundhopperzy łączą się zazwyczaj w kilkuosobowe grupy lub korzystają z publicznych środków transportu. W przypadku podróży zagranicznych warto odpowiednio wcześniej rozejrzeć się za tanimi biletami lotniczymi.
Jeśli stwierdzisz, że groundhopping nie jest dla Ciebie, możesz pozostać przy oglądaniu np. ligi hiszpańskiej. Posiadając kod promocyjny Betclic [kod: meczyki], otrzymasz nie tylko cashback – zakład bez ryzyka, ale przede wszystkim dostęp do streamów online. Dzięki temu będziesz mógł śledzić poczynania Roberta Lewandowskiego na ekranie swojego smartfona lub komputera.
Najsłynniejszy groundhopper w Polsce
W Polsce z roku na rok przybywa groundhopperów. Bardzo pomocne są w tym media społecznościowe, głównie Facebook i Twitter. To właśnie tam osoby zwiedzające stadiony opisują swoje podróże i wrzucają ciekawe fotografie. Wielu z nich prowadzi też swoje blogi, gdzie znajduje się pełna dokumentacja z ich wojaży.
W Polsce najsłynniejszym groundhopperem jest zapewne Radosław Rzeźnikiewicz, prowadzący na YouTube kanał o nazwie “Kartofliska”. Głównym celem jego podróży są boiska zespołów występujących w A, B i C-klasie. Z każdego takiego wyjazdu powstaje oryginalna relacja, opatrzona jeszcze oryginalniejszym komentarzem.
Radek nie ogranicza się tylko do zwiedzania polskich obiektów. Bardzo często podróżuje po Europie. Jego celem są wtedy boiska w małych miasteczkach, o których większość fanów futbolu nigdy nie słyszała.
Artykuł sponsorowany