Jak Kurdowie traktują Polki? Jacy to ludzie?

Kurdowie to prawie 40-milionowy naród, który zamieszkuje Kurdystan, krainę podzieloną pomiędzy Turcję, Syrię, Iran i Irak. Od lat bezskutecznie starają się o utworzenie własnego państwa. Z przyczyn politycznych często migrują, ale znaczna część Kurdów zamieszkuje Turcję. 

Wielu z nich wyemigrowało, głównie do Niemiec i Wielkiej Brytanii, gdzie wiązali się między innymi z Polkami. Sprawdź z nami, jak Kurdowie traktują Polki i czy to prawda, że Kurdowie biją żony. 

Zobacz: Jak poznać, że dziewczyna miała wielu partnerów? Ilu facetów miała Twoja żona?

Jak Kurdowie traktują Polki?

O tym, jak Kurdowie traktują Polki, wypowiadają się same zainteresowane kobiety. Wiele z nich dzieli się swoimi przeżyciami na forach internetowych. Wszystkie podkreślają, że nie wolno generalizować i mierzyć wszystkich jedną miarą. Jednak w zdecydowanej większości ich związku z Kurdami często miały przemocowy charakter i prawie zawsze kończyły się źle. Były oszukiwane i źle traktowane.

Polki to dla Kurdów kobiety z zachodniego świata. Tak samo, jak mieszkanki innych krajów europejskich. Nie można powiedzieć, żeby Kurdowie faworyzowali kobiety z Polski na tle pozostałych. Wszystkie białe kobiety są dla nich przeciwieństwem kobiet z ich kręgu kulturowego i traktują romanse z nimi jako przejściowy etap.

Charakterystyczne jest to, że nie przedstawiają kobiet z zagranicy swoim rodzinom, bo są one dla nich przelotną znajomością. Więzi i hierarchia rodzinna są dla nich najważniejsze, dlatego też tylko tę kobietę, którą zamierzają poślubić, przyprowadzają do rodzinnego domu.  

Jacy to ludzie? Na internetowych forach przeważa opinia, że europejskie kobiety traktują jak zdobycz. Nie są zainteresowani stałym związkiem. Jedynie mącą im w głowach i obiecują złote góry. Zdradzają i zdarza się, że wiążą się z kilkoma kobietami jednocześnie. 

Kobiety, które żyją z Kurdami w Polsce albo innym europejskim kraju mówią, że ich mężowie nie są przywiązani do tradycji islamskiej. Prowadzą życie odpowiadające naszemu kręgowi kulturowemu. Wiele z nich podkreśla, że nie odważyłoby się  wyjechać z mężem do jego kraju w obawie o to, jak byłyby tam traktowane. W Europie jednak czują się bezpieczne, bo wiedzą, że chroni je prawo.

Źródło: pixabay.com

Zobacz: Chemia w spojrzeniu – czym jest i jak ją poznać?

Kurdowie biją żony?

Kurdowie, którzy wyznają islam, traktują swoje żony zgodnie z tym, co nakazuje im religia. Islamska żona jest własnością męża. Musi być mu posłuszna we wszystkich sferach życia. Nie wolno jej odmówić mężowi, kiedy ten chce spędzić z nią noc. Żadna wymówka nie jest dla niej usprawiedliwieniem. 

Zgodnie z religią nieposłuszną żonę należy przynajmniej upomnieć. Można ją także wychłostać. Muzułmanin może wyrzucić żonę z domu albo odmówić jej jedzenia, jeśli się mu przeciwstawi. Trzeba zatem powiedzieć, że Kurdowie biją żony, bo tak mówi ich prawo i religijny zwyczaj.
Dla naszego kręgu kulturowego jest to nie do pomyślenia. Każde takie zachowanie traktowane jest jak przemoc i podlega karze. Choć europejskie kobiety są świadome tych różnic, często łudzą się, że udało im się trafić na mężczyznę, który nie jest aż tak  mocno zakorzeniony w swojej kulturze. Liczą na to, że życie na emigracji, pośród innych ludzi, sprawiło, że przejęli kulturę zachodniej cywilizacji. 

Kurdowie – jacy to ludzie?

W zdecydowanej większości kurdowie są muzułmanami. Najczęściej wyznają islam sunnicki, który jest bardzo ortodoksyjny. To religia jest głównym wyznacznikiem tego, jacy to ludzie. 

Kurdowie żyją zgodnie z prawem szariatu, które jest odmienne od systemów wykształconych w Europie. Zgodnie z nim złodziejowi można odciąć rękę (ciągle jest to praktykowane w Arabii Saudyjskiej), a żonę ukamienować, jeśli podejrzewa się jej niewierność. 

Zgodnie z prawem mężczyzna może żądać rozwodu (kobieta nigdy) i wystarczy ustne wyrażenie woli, by sąd rozwiódł go z żoną. Dzieci po rozwodzie zawsze zostają z ojcem, co jest powodem wielu dramatów wtedy, gdy europejska kobieta próbuje wraz z dzieckiem odejść od Kurda, Irakijczyka, czy Syryjczyka wyznającego islam. 

Zobacz: Węgry samochodem – poradnik praktyczny 

Damian Kwaczyński
Damian Kwaczyński
Inżynier mechaniki, przyszły ojciec Julki.

Powiązane artykuły

Ostatnie artykuły