U osób przewlekle chorych na kilkanaście godzin przed śmiercią zmienia się wygląd twarzy. Choć nikt nie robi wtedy zdjęcia, wiele osób towarzyszących umierającym widzi, że oczy i wyraz twarzy stają się inne – nieobecne, bardzo zmienione. Szczególnie charakterystyczne jest to, że pojawia się przedśmiertna bruzda na nosie przed śmiercią. Po tym pracownicy hospicjów, którzy oswojeni są ze śmiercią poznają, że ich podopieczni odchodzą. Poniżej opisujemy, jakie sygnały świadczą o tym, że ktoś umiera.
Zobacz: Dlaczego trzeba czekać 6 tygodni po śmierci – kiedy usunąć wieńce?
Przedśmiertna bruzda na nosie przed śmiercią – o co chodzi?
O tym, czy jest przedśmiertna bruzda na nosie przed śmiercią zaczęliśmy mówić za sprawą księdza Kaczkowskiego. Ten duchowny, opiekując się ludźmi odchodzącymi w hospicjum, napisał pouczającą i wzruszającą książkę Jak umiera ciało człowieka. To właśnie tam opowiada dokładnie, jak wygląda bruzda na nosie przed śmiercią.
Na kilkanaście godzin przed śmiercią twarz człowieka wyraźnie się zmienia. To potwierdzają wszyscy – zarówno ci, którzy są lekarzami i obcują ze śmiercią, jak i rodziny zmarłych, które czuwały przy nich do ostatnich chwil.
Z medycznego punktu widzenia zjawisko to ma związek ze słabnącym ciśnieniem krwi. Skóra na twarzy staje się wtedy sztywna (nie jędrna, ale zastygnięta) i wygląda, jakby była pokryta warstwą wosku. Jej kolor zmienia się na matowy, szary, ziemisty. Twarz osoby umierające wygląda jakby była martwa, mimo że osoba ta zachowuje kontakt z otoczeniem. Jednym z ostatnich objawów, o którym można wtedy mówić, jest przedśmiertna bruzda na nosie przed śmiercią. Wtedy wiadomo już, że umierającemu zostało kilka godzin.
Zobacz: Jak wygląda diabeł? Czy są zdjęcia prawdziwego diabła?
Nie każdy człowiek, który odchodzi ma tego świadomość. Wielu ludzi, zwłaszcza w podeszłym wieku, doświadcza stępienia zmysłów, ich umiejętności poznawcze nie są na takim poziomie, jak u ludzi żywotnych. Dlatego też nie są świadomi tego, że nadchodzi ich kres. Ci, którzy umierają świadomie, czasem bardzo się boją. Jedni o bliskich, których zostawiają. Inni o to, co stanie się z nimi, gdy umrą.
Śmierć, choć dotyczy bezwzględnie każdego, ciągle jest tematem nieoswojonym. Dla ludzi wierzących umieranie bywa prostsze, bo wraz z wiarą zakładają, że kończy się tylko i wyłącznie ich życie na Ziemi. Ci, którzy wątpią lub są ateistami, w chwili, gdy stykają się ze śmiercią, uświadamiają sobie, że to koniec, po którym nic ich nie czeka.
Jak wygląda bruzda na nosie przed śmiercią – zdjęcia
Jak pokazują zdjęcia, bruzda, która tworzy się przed śmiercią na nosie, jest wynikiem tego, że mięśnie twarzy umierającego stają się wiotkie i zapadają się. W ten sposób skóra i naczynia krwionośne na nosie zaczynają układać się w inny niż dotychczas sposób. W ten wymowny sposób ciało daje do zrozumienia, że powoli wyłącza poszczególne tkanki.
Lekarze i pielęgniarki opiekujący się osobami umierającymi wiedzą, kiedy osoba przewlekle chora zaczyna umierać i są to w stanie przewidzieć z dokładnością do kilku godzin. To dlatego mogą poinformować rodzinę, by pożegnała się z chorym, bo realnie zaczął umierać.
O tym, że życie gaśnie w człowieku świadczą:
- charakterystyczny ruch żuchwy podczas oddychania, który pojawia się na około 8 godzin przed śmiercią i jest spowodowany zapadnięciem się języka,
- sinica obwodowa, która widoczna jest na skórze dłoni oraz stóp, a pojawia się mniej więcej 5 godzin przed zgonem,
- brak tętna na tętnicy promieniowej oznacza, że choremu zostało mniej niż 3 godziny życia.
Po kilku godzinach od śmierci ciało staje się zimne i sztywne a na plecach pojawiają się plamy opadowe. Towarzyszenie umierającemu jest ogromnym przeżyciem emocjonalnym. Dla wielu ludzi bardzo ważnym jest być do końca z kimś bliskim i swoją obecnością pomóc mu w umieraniu. Są jednak tacy, którzy to doświadczenie przypłacają rozbiciem i załamaniem psychicznym. Nie każdy na widok zastygłego ciała jest w stanie pogodzić się z tym, że z ludzi w taki sposób uchodzi życie.